Wydrukuj tę stronę

Msza Św. 29.04.2012



ks. Krzysztof Marcyński. Niedziela Dobrego Pasterza.



1.Żeby dzisiaj dziecko mogło zobaczyć owce, musimy się nieźle nagimnastykować. Trzeba pojechać na przykład do ZOO, albo w góry. Nie to jest jednak najważniejsze, żeby pokazać dziecku owce, lecz by w nas widziało dobrego pasterza, kochającą mamę i kochającego tatę, mądrego lidera, Bożego księdza, świętą siostrę, odpowiedzialnego szefa firmy, uczciwego polityka, rzetelnego dziennikarza, nauczyciela z pasją i oddanego lekarza. Bo najważniejszy dla owiec jest pasterz. Dobry Pasterz.

2.Ja jestem Dobrym Pasterzem (J, 10,11) i to jest dla nas dzisiaj Dobra Nowina. Greckie słowo kalos znaczy dobry, ale też piękny, trafny, jedyny. Jezus to jedyny, piękny i dobry pasterz. Dlaczego On jest jedynym dobrym pasterzem? Bo daje nam tu na ziemi dostęp do Boga. Bo w Nim wszechmocny Bóg uśmiechnął się do człowieka. Bo On oddaje życie, abyśmy nie byli odcięci od Źródła. Bo tak jak drzewo potrzebuje do życia wody, a samochód jeździ na benzynę tak człowiek żyje dzięki miłości Boga. W tym tkwi sekret Dobroci Pasterza, że prowadzi nas do Ojca. Ale czy Jezus jest Jedynym, Pięknym i Dobrym Pasterzem dla mnie?

3. Bo nie wszyscy chcą Jego opieki. Uważają, że sami wiedzą jak żyć. Dzisiaj człowiek sukcesu oznacza kogoś, kto radzi sobie ze wszystkim sam, kto jest silny, samowystarczalny, nie potrzebuje pomocy. W tej pogoni bez tchu za coraz wyższym poziomem życia nie ma miejsca dla Dobrego Pasterza. Dobry Pasterz brzmi jak relikt. Bo czy chcemy być dobrzy i czy chcemy jak pasterz opiekować się innymi, oraz by inni zaopiekowali się nami? Czy my w ogóle chcemy być pasterzami? Czy bycie pasterzem nie jest dla nas synonimem nieudacznika, ciapy, niedorajdy życiowego? Czy Dobry Pasterz jest dla nas wzorem życia? A może doskonale radzimy sobie bez pasterza?

4. Holenderski ksiądz Henri Nouwen mówił, że świat głośno krzyczy: potrafimy o siebie zadbać, nie potrzebujemy Boga. Czy rzeczywiście? Dzisiejszy świat jest pełen sprzeczności: rośnie wydajność, a ludzie czują się bezużyteczni, świat staje się globalną wioską, a ludziom dokucza samotność, wzrasta dobrobyt, a nasila się uczucie pustki, tak wiele mówi się i śpiewa o miłości, a młodzi płaczą po nocach z powodu jej braku. Czy rzeczywiście nie potrzebujemy Boga, Dobrego Pasterza? Matka Teresa z Kalkuty mówiła, że te braki, ten brak miłości, bliskości, bezpieczeństwa, to nie statystyki, lecz krzyk samego Boga o miłość, o pomoc.

5. Dobry Pasterz zna swoje owce, a one Go znają. (J 10, 14). To kolejna Dobra Nowina na Niedzielę Dobrego Pasterza. Drodzy Bracia i Siostry dopóki nie poznamy kto jest naszym Pasterzem, od kogo wyszliśmy i do kogo zmierzamy, dopóty będziemy niespokojni, zagubieni, będziemy czuć się samotni, niekochani i niechciani.

6. Benedykt XVI w swoim orędziu na światowy dzień modlitw o powołania, który dzisiaj obchodzimy, przekazuje nam życiodajne orędzie: że wszyscy jesteśmy od zarania dziejów pomyślani przez Boga, że jeszcze przed wiekami Bóg nosił nas w swoim sercu, że każdy z nas jest owocem myśli i aktu i miłości Boga. Co to znaczy? To znaczy, że nie ma ludzi niechcianych, niekochanych, nieplanowanych. Bóg powołał nas wszystkich do życia, bo ma jakiś pomysł na każdego z nas. Ten pomysł Boga, to inaczej nasze powołanie. Bóg ma fantazję. Wyposażył nas w wolność po to, aby tę Jego fantazję już tu na ziemi uwolnić, odkryć, wprowadzić w życie. Chrześcijaństwo polega właśnie na uwalnianiu tej Bożej fantazji zapisanej w każdym powołaniu bez wyjątku, w każdym człowieku bez wyjątku, z każdej owczarni bez wyjątku.

7. Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego i nastanie jedna owczarnia i jeden Pasterz. (J 10, 16). To dla nas kolejna Dobra Nowina na Niedzielę Dobrego Pasterza. Faktem jest, że mamy różne poglądy, różne powołania, różne osobowości, pochodzimy z różnych środowisk, władamy różnymi językami i to może być powodem niezgody, ale ta różnorodność może być także ogromnym bogactwem dla ludzkości. I jedynie Bóg, dawca różnorodności, sprawia, że stajemy się jedną owczarnią pod jednym Pasterzem. Ta myśl łączenia różnorodności w Bogu była też wielkim pragnieniem Św. Wincentego Pallottiego założyciela Księży, Sióstr i Braci Pallotynów. Pallotti wierzył i odczuwał, że zjednoczenie z Bogiem i ludźmi daje życie i to życie w pełni.

8. Eucharystia jest przecież łączeniem i harmonizowaniem różnorodności. Chleb łączy w sobie wiele różnych ziaren i stanie się za chwilę Chrystusem, tak samo wino. A przyjmując Chrystusa w swojej różnorodności stajemy się braćmi i siostrami.

9.Niedziela Dobrego Pasterza to doskonała niedziela, aby uświadomić sobie, że nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być ocaleni i zjednoczeni. To imię to Jeszua – Bóg ocala, to imię to Jezus – Dobry Pasterz. Pan jest moim Pasterzem i niczego mi nie braknie. Tylko czy w to wierzymy? Tylko czy Jezus zostanie przyjęty w naszych rodzinach, firmach, wspólnotach, polityce, dziennikarstwie jako Dobry, Trafny, Jedyny i Piękny Pasterz?